W miarę jak Polska zbliża się do drugiej tury wyborów prezydenckich 1 czerwca 2025 roku, Karol Nawrocki, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS), stał się jedną z najbardziej polaryzujących postaci na scenie politycznej. Historyk i od 2021 roku prezes Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) przedstawia się jako patriota z robotniczej rodziny, stawiając na suwerenność narodową i tradycyjne wartości. Jednak jego kandydatura została przyćmiona przez serię kontrowersji, które wzbudziły poważne wątpliwości co do jego przydatności na urząd prezydenta. Od rzekomych powiązań z półświatkiem po nieetyczne działania w sprawie przejęcia mieszkania – przeszłość Nawrockiego stała się przedmiotem gorących dyskusji. Analizujemy sylwetkę Nawrockiego oraz jego szanse w starciu z Rafałem Trzaskowskim, prezydentem Warszawy i kandydatem Koalicji Obywatelskiej (KO)
Spis treści:
Historyk z patriotyczną wizją
Karol Nawrocki, urodzony 3 marca 1983 roku w Gdańsku, jest historykiem z doktoratem z nauk humanistycznych na Uniwersytecie Gdańskim (2013) oraz absolwentem studiów MBA na Politechnice Gdańskiej (2023). Jego kariera jest ściśle związana z polską polityką historyczną – najpierw jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej (2017–2021), a następnie jako prezes IPN, gdzie promuje patriotyczną narrację o polskiej przeszłości. Były bokser i piłkarz, Nawrocki kreuje się na „człowieka z ludu”, podkreślając swoje robotnicze korzenie i zaangażowanie w obronę suwerenności Polski.
W kampanii prezydenckiej Nawrocki wpisuje się w konserwatywne wartości PiS, opowiadając się za silną tożsamością narodową, sprzeciwem wobec „dyktatu Brukseli” oraz członkostwa Ukrainy w NATO i UE. Jego program rezonuje z elektoratem PiS, szczególnie w mniejszych miastach i na wsi, gdzie cenione są patriotyzm i tradycyjne wartości. Poparcie Jarosława Kaczyńskiego, wpływowego lidera PiS, umocniło pozycję Nawrockiego jako kandydata partii, mimo że formalnie nie jest jej członkiem. Podpisanie deklaracji Sławomira Mentzena, sprzeciwiającej się aborcji i związkom jednopłciowym, dodatkowo cementuje jego poparcie wśród konserwatywnych wyborców.
Jednak kandydatura Nawrockiego napotyka poważne wyzwania. Brak doświadczenia w polityce międzynarodowej i zarządzaniu kryzysowym, w połączeniu z lawiną rewelacji o jego przeszłości, podważa jego zdolność do pełnienia roli prezydenta w czasach globalnej niestabilności, w tym trwającej wojny na Ukrainie i wyzwań ekonomicznych.
Seria kontrowersji Nawrockiego
Kampania Nawrockiego została zdominowana przez ciągłe doniesienia, które rzucają cień na jego charakter i działalność w przeszłości. Przedstawiamy kontrowersje, które w ostatnich dniach i tygodniach zdominowały nagłówki mediów i dyskusje na platformie X.
Udział w kibolskich ustawkach
Jednym z najcięższych zarzutów wobec Nawrockiego jest jego rzekomy udział w nielegalnych bójkach kibicowskich, tzw. „ustawkach”, w 2009 roku. Według doniesień Onet.pl i Wirtualnej Polski, Nawrocki, wówczas 26-letni pracownik IPN, uczestniczył w walce „70 na 70” między kibicami Lechii Gdańsk a Lechem Poznań. Relacje opierają się na anonimowych źródłach, w tym kibicu Lecha, który twierdził, że Nawrocki „na pewno tam był i się bił”. Co bardziej niepokojące, wśród uczestników byli ludzie powiązani z przestępczością zorganizowaną, jak Olgierd L. (aresztowany za handel bronią) czy Daniel U. „Dzidek” (skazany za zabójstwo).
Nawrocki nie zaprzeczył incydentowi, ale przedstawił go jako „szlachetną, męską walkę” związaną z jego bokserską przeszłością, co wywołało krytykę za bagatelizowanie nielegalnej przemocy. Przeciwnicy polityczni, w tym premier Donald Tusk i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, potępili jego zaangażowanie, a Tusk pytał, czy takie działania są „szlachetne”. Na X cęść użytkowników, określało Nawrockiego „kibolem”, argumentując, że taka przeszłość nie przystoi kandydatowi na prezydenta.
Skandal z przejęciem mieszkania
Najbardziej etycznie problematyczną sprawą jest przejęcie przez Nawrockiego 28-metrowej kawalerki w Gdańsku od 80-letniego Jerzego Ż. w 2017 roku. Jak podają Onet.pl i „Gazeta Wyborcza”, Nawrocki i jego żona Marta kupili mieszkanie za 120 tys. zł, obiecując opiekę nad schorowanym seniorem. Jednak dziennikarze odnaleźli Jerzego Ż. w państwowym Domu Pomocy Społecznej (DPS), bez śladu opieki ze strony Nawrockiego. Opiekunka Anna Kanigowska potwierdziła, że Nawrocki nie kontaktował się z seniorem, który nie miał pieniędzy na rachunki.
Dalsze śledztwo ujawniło, że w 2010 roku Nawrocki pożyczył Jerzemu Ż. 12 tys. zł na wykup mieszkania komunalnego z oprocentowaniem 20% rocznie, co wywołało oskarżenia o lichwę. Politycy KO, tacy jak Sławomir Nitras i Cezary Tomczyk, nazwali transakcję wyzyskiem, a Tomczyk określił ją jako „obrzydliwą”. Fakt, że akt notarialny podpisano w areszcie, gdzie Jerzy Ż. przebywał za przestępstwa seksualne, dodatkowo podważa moralność tej sprawy. Na X użytkownicy, jak @JakubBierzynski, pisali: „Kandydat na prezydenta wyłudził mieszkanie od staruszka”.
Powiązania z półświatkiem i praca w Hotelu Grand
Kolejne doniesienia dotyczą pracy Nawrockiego jako ochroniarza w sopockim Hotelu Grand w latach studenckich (ok. 2003–2008) oraz rzekomych powiązań z półświatkiem. Onet.pl (26 maja 2025) ujawnił, że Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości hotelowych, opierając się na relacjach dwóch dawnych świadków z ochrony. Twierdzą oni, że Nawrocki pokazywał oferty prostytutek na stronach takich jak Odloty.pl i dzielił się zyskami z sutenerami.
Zarzuty te łączą się z podejrzeniami o kontakty z pseudokibicami i osobami z półświatka, co wzmacnia wcześniejsze doniesienia o ustawkach. Nawrocki zapowiedział pozew przeciwko Onetowi, nazywając artykuł „stekiem kłamstw”, a jego sztab, w tym Emilia Wierzbicki, określił doniesienia jako „fake newsy”. Na X użytkownicy, jak @ObserwatorXY, pisali: „Jak można kogoś takiego [na prezydenta]?”, choć zwolennicy, jak @EmiliaPob, bronili go, sugerując atak służb specjalnych. Brak materialnych dowodów utrudnia weryfikację, ale zarzuty poważnie zaszkodziły jego wizerunkowi.
Snus podczas debaty prezydenckiej
Podczas debaty prezydenckiej z Rafałem Trzaskowskim (TVP, 23 maja 2025) Nawrocki wyjął coś z kieszeni, zasłonił twarz i włożył do ust, co wywołało spekulacje o zażywaniu snusu – nielegalnego w sprzedaży w Polsce produktu nikotynowego. Szef sztabu Nawrockiego, Paweł Szefernaker, potwierdził, że był to snus, określając go jako „gumę nikotynową” dla „koncentracji”. Nawrocki twierdził, że to guma do żucia, co uznano za próbę zbagatelizowania sprawy. Na X użytkownicy, jak @kizinievic, krytykowali go za „kłamstwo w sprawie nałogu”, co podważyło jego wiarygodność.
Książka pod pseudonimem Tadeusz Batyr
W 2017 roku Nawrocki opublikował książkę „Spowiedź Nikosia zza grobu” pod pseudonimem Tadeusz Batyr, opisującą życie Nikodema Skotarczaka, trójmiejskiego gangstera. Użył pseudonimu, by oddzielić publikację od roli dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, ale aktywnie ukrywał autorstwo, występując w TVP3 Gdańsk jako „Batyr” i chwaląc „historyka Nawrockiego”. Onet.pl nazwał to „patologiczną konfabulacją”. Na X użytkownicy, jak @Dariusz_Jonski, drwili z jego „drugiej tożsamości”, a prof. Antoni Dudek krytykował książkę za „fascynację” półświatkiem.
Dlaczego Nawrocki jest słabszym kandydatem od Trzaskowskiego?
W porównaniu z Rafałem Trzaskowskim, Karol Nawrocki wypada jako słabszy kandydat na prezydenta w trudnych czasach, naznaczonych wojną na Ukrainie i globalnymi wyzwaniami polityczno-ekonomicznymi, z kilku powodów.
Brak doświadczenia i kompetencji międzynarodowych
Trzaskowski, z doświadczeniem jako wiceminister spraw zagranicznych (2014–2015), europoseł (2009–2013) i prezydent Warszawy (od 2018), ma udokumentowane kompetencje w dyplomacji i zarządzaniu kryzysowym. Jego biegła znajomość języków (angielski, francuski, hiszpański) oraz proeuropejska postawa wzmacniają pozycję Polski w UE i NATO, co jest kluczowe dla bezpieczeństwa wobec wojny na Ukrainie. Nawrocki, pozbawiony doświadczenia międzynarodowego, oferuje eurosceptyczną retorykę, sprzeciwiając się członkostwu Ukrainy w NATO i UE, co może osłabić sojusze Polski w krytycznym momencie.
Kontrowersje podważające wiarygodność
Seria skandali wokół Nawrockiego – od ustawek, przez przejęcie mieszkania, po powiązania z półświatkiem – podważa jego moralność i wiarygodność. Nawet jeśli niektóre zarzuty opierają się na anonimowych źródłach, ich nagromadzenie tworzy wizerunek „enigmatycznego” kandydata, którego przeszłość budzi niepokój. Kłamstwo o liczbie mieszkań podczas debaty i konfabulacje związane z pseudonimem dodatkowo osłabiają zaufanie. Trzaskowski, weryfikowany przez służby w czasie rządów PiS (2015–2023), pozostaje wolny od poważnych kontrowersji, co czyni go bardziej przewidywalnym liderem.
Zdolność do konsolidacji społeczeństwa
Polska jest głęboko podzielona politycznie, a prezydent musi budować konsensus. Trzaskowski, mimo polaryzującego wizerunku wśród elektoratu PiS, ma doświadczenie w zarządzaniu zróżnicowaną społecznością Warszawy i umiejętność dialogu z różnymi grupami. Nawrocki, jako kandydat PiS, jest postrzegany jako postać spolaryzowana, a jego kontrowersje odstraszają niezdecydowanych wyborców. Jego eurosceptycyzm i brak doświadczenia w zarządzaniu na poziomie państwa utrudniają mu rolę stabilizatora w podzielonym społeczeństwie.
Ryzyko w obliczu globalnych wyzwań
Wojna na Ukrainie, napięcia globalne (np. USA–Chiny) i kryzys ekonomiczny wymagają prezydenta z doświadczeniem i stabilnym wizerunkiem. Trzaskowski oferuje sprawdzone umiejętności zarządzania kryzysowego (pandemia, uchodźcy) i silne zakotwiczenie w strukturach zachodnich, co zapewnia Polsce bezpieczeństwo i wsparcie. Nawrocki, z ograniczonym doświadczeniem i obciążony skandalami, stanowi ryzyko dla stabilności kraju, szczególnie jeśli pojawią się kolejne rewelacje o jego przeszłości.
Karol Nawrocki: (c) CasinoSport.pl / GR
Na ilustracji: memy z mediów społecznościowych
Zobacz też:
>
>
